Tęsknię za tymi widokami za dreszczykiem emocji towarzyszącemu zimowej wędrówce.
Niestety nie mogę w tej chwili wyjechać,
być tam, odczuwać, podziwiać i napawać się, nie mogę, nie teraz...
Chodząc ulicami mojego miasta zaatakowanego i sparaliżowanego śnieżnym kataklizmem widzę GÓRY, moje Karkonosze.
Adam Bończa-Pióro 2.02.2010 Wrocław






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz