Drogi Roberto,
Dzielę się z Tobą tym tajemniczym zdjęciem. Przyjmij je ode mnie...
Przyglądnij się proszę tej pięknej i jednocześnie intrygującej, dziwnej,
pełnej duchów fotografii!
W ostatnią niedzielę oprawiałem ten "obraz" w galerii, w której
pracuje,jednemu z naszych klientów. To tintypia! Zdjęcie na blaszanej płytce!
Co kierowało fotografem lub ludźmi na tej fotografii, że tak właśnie są
ustawieni? Daleko od siebie na krzesłach, w oknie na poddaszu, przed
wejściem do domu... Cóż za fotograficzne przedstawienie! Inscenizacja prawie
teatralna! Kantor dziewiętnastowieczny! I to dziecko po prawej stronie.
Opuszczone, samotne, zupełnie nierealne! Tak daleko od wszystkich...
Małe, fotograficzne "prosektorium"! Scena paraliżująca mnie tak
boleśnie,tak przyjemnie.
Kto? Gdzie? Kiedy? Tak bardzo chciałbym znać odpowiedzi na te pytania. A
może właśnie nie chcę ich znać! Nie, nie powinienem nawet...
Do zobaczenia już przecież niebawem!
Ściskam Cię!
Twój Andrzej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz