wtorek, 12 stycznia 2010

Świeżo malowane

Pierwszy tydzień nowego roku za nami. Tydzień mroźny i śnieżny, dokuczający wielce.
Zapowiedzi pogodowe nadal nienajlepsze, więc to czas przesiadywania w pracowni,
w domu,w cieple... czas spokojnej pracy. Mogę powiedzieć,a jednak zima pozamykała
nas w domach, ograniczyła wyjazdy i kontakty z innymi, do których już tęskno
czyli zrobiła to czego obawialiśmy się my ludzie ciągle wędrujący. Podobno śnieg i mróz nie przeszkoda a jednak wybieramy zacisza swoich domów.

Ponieważ jestem malarzem, kochającym fotografowanie, połączyłem te dwie pasje w całość poranki poświęcam sztalugom ,popołudnia spacerom dalszym i bliższym z aparatem.

Rano maluję, pracuję nad obrazami od czasu do czasu spoglądając za okno pracowni
tęskniąc za przestrzenią, popołudniami gdy lekko światło przygasa idę po foto-obrazy.
Choć zima to czas dla wszystkich trudny, nielubiany, jest w nim sporo urzekającego piękna... staram się to piękno przenieść na płótna. Na przełomie roku 2009/2010 namalowałem trzy obrazy... wszystkie ,"panoramiczne" z przestrzenią i oddechem pokazujące to piękno.
Zobaczcie...



Adam Bończa-Pióro Wrocław 8.01.2010 "List z pracowni"

Brak komentarzy: