Tuż przy starej poczcie pod czerniejącym murem stoi motocykl... piękny, chromowany, miejscami różowy... bak i błotniki takie właśnie. Czarna, skórzana kanapa z kropelkami mgły, a może deszczu osiadającym na niej.



Wykonuję kilkanaście zdjęć i mam dziwne poczucie zażenowania... przecież idę na wernisaż, na otwarcie wystawy zdjęć wykonanych przez Janusza Jaremena a to On właśnie uwiecznił na swoich fotografiach wspaniałych facetów na wspaniałych motorach.
Może nie powinienem wykonać tych zdjęć, zapomnieć o nich, nie dzielić się tym co mnie w nich urzeka... co mnie urzekło w tym motocyklu świecącym na tle smutnego muru... może... ale zdjęcia powstały. Oglądając zdjęcia na wystawie wiem, co tak mocno zuoczyło Janusza...

Jelenia Góra 11.09.2009 tekst i zdjęcia: Adam Bończa-Pióro
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz