Książka, która macie przed sobą jest zaproszeniem, uchylonymi drzwiami starego domu, do którego trafia często przypadkowy wędrowiec. Po to aby posilić się, posłuchać melancholijnych pieśni czy zabawnych opowieści, czy choćby tylko po to, aby ogrzać ręce przy ogniu, zanim ruszy z powrotem w zimny, nieprzyjazny, dawno już wytłumaczony i oczywisty świat.
Zamiast wstępu. Berenika Różańska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz